Był jednym z najsłynniejszych gangsterów w historii Stanów Zjednoczonych. Przypisuje mu się setki morderstw, pobić i wymuszeń. Nigdy mu ich nie udowodniono. Został jednak skazany na karę 11 lat więzienia i grzywnę w wysokości 50 tysięcy dolarów. Za co? Za uchylanie się od płacenia podatków. Mowa o Alfonso "Scarface" Capone.
Jest to najbardziej znany tego typu przypadek, lecz nie jedyny. W latach trzydziestych XX. wieku Artur Flegenheimer miał silną pozycję w amerykańskim świecie gangsterów. Podobnie jak Ala Capone można go było oskarżyć jedynie o uchylanie się od płacenia podatków. W 1935 roku został zastrzelony przez "konkurencję" w restauracji w Newark, w której jadł kolację.
Unikanie płacenia podatków nie jest jednak domeną gangsterów z czasów prohibicji. W każdej epoce zdarzali się ludzie, którzy próbowali uniknąć składania danin na rzecz państwa czy władcy. Spotykała ich za to różna kara w zależności od szerokości geograficznej i czasów, w których żyli. Mogła to być chłosta, konfiskata majątku lub pozbawienie określonych praw. Współcześnie jest to zazwyczaj kara pieniężna i pozbawienie wolności.
Podatki są co do zasady świadczeniami pieniężnymi o charakterze przymusowym. W Polsce obowiązek ich uiszczania wynika wprost z zapisu w Konstytucji. Po stronie organu podatkowego istnieje uprawnienie do dochodzenia zapłaty zaległego podatku.
Na przestrzeni dziejów zdarzało się tak, że obowiązek podatkowy miał różną postać w zależności od przynależności do poszczególnych grup społecznych. Inaczej traktowano szlachtę, która była w stanie wywalczyć sobie przywileje, inaczej kupców, rzemieślników czy chłopów.
W dzisiejszych czasach każdy obywatel jest obowiązany do ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych, określonych w ustawie. Nie ma znaczenia, czy jest gangsterem, gwiazdą rocka, czy mistrzem sportu.
Joanna Orda
fot. geralt