środa, 20 stycznia 2016

Stavisky

Defraudacja pieniędzy


defraudacja

Gdy go znaleziono, był w stanie agonalnym. Leżał na drewnianej podłodze domku w Chamonix-Mont-Blanc zakrwawiony, z dziurą od kuli w głowie. Był 8 stycznia 1934 roku. Dzień później Serge Alexandre Stavisky, nazywany le beau Sacha, zmarł. Za przyczynę śmierci uznano samobójstwo. Jednak nie każdy w to wierzył.

Serge A. Stavisky był bankierem i spekulantem. Założył Credit Municipale de Bayonne. Zanim wszedł do świata finansjery, imał się przeróżnych zajęć. Dopiero kontakty z możnymi i wpływowymi francuskimi politykami umożliwiły mu prowadzenie działalności na wielką skalę i obracanie milionami franków. Dzięki temu szybko się wzbogacił.

Niemal równie szybko na jaw wyszły finansowe spekulacje Stavisky'ego i defraudacja olbrzymich sum pieniężnych. Wówczas zaczęto nagłaśniać jego kontakty z czołowymi politykami partii rządzącej. Miesiąc później Stavisky nie żył. Opozycja zarzuciła wtedy rządowi usunięcie świadka.

Konsekwencjami tamtych wydarzeń były: ustąpienie premierów (najpierw Camille Chautempsa, następnie Edouarda Daladiera), krwawe starcia demonstrantów, seria samobójstw i utworzenie rządu jedności narodowej. Tak zwana afera Stavisky'ego doprowadziła do jednego z najpoważniejszych kryzysów we współczesnej historii Francji.

W 1974 roku powstał film pt. "Stavisky" w reżyserii Alaina Resnaisa. Tytułową rolę zagrał Jean Paul Belmondo.

Defraudanci pojawiają się w każdej epoce. Ich cele są czysto materialne.

Zgodnie z polskim prawem defraudacja (inaczej sprzeniewierzenie lub malwersacja) jest przestępstwem, które polega na przywłaszczeniu sobie przez sprawcę powierzonej mu rzeczy ruchomej. Sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Joanna Orda

fot. bykst

niedziela, 10 stycznia 2016

Uchylanie się od płacenia podatków

niepłacenie podatków

Był jednym z najsłynniejszych gangsterów w historii Stanów Zjednoczonych. Przypisuje mu się setki morderstw, pobić i wymuszeń. Nigdy mu ich nie udowodniono. Został jednak skazany na karę 11 lat więzienia i grzywnę w wysokości 50 tysięcy dolarów. Za co? Za uchylanie się od płacenia podatków. Mowa o Alfonso "Scarface" Capone.

Jest to najbardziej znany tego typu przypadek, lecz nie jedyny. W latach trzydziestych XX. wieku Artur Flegenheimer miał silną pozycję w amerykańskim świecie gangsterów. Podobnie jak Ala Capone można go było oskarżyć jedynie o uchylanie się od płacenia podatków. W 1935 roku został zastrzelony przez "konkurencję" w restauracji w Newark, w której jadł kolację.

Unikanie płacenia podatków nie jest jednak domeną gangsterów z czasów prohibicji. W każdej epoce zdarzali się ludzie, którzy próbowali uniknąć składania danin na rzecz państwa czy władcy. Spotykała ich za to różna kara w zależności od szerokości geograficznej i czasów, w których żyli. Mogła to być chłosta, konfiskata majątku lub pozbawienie określonych praw. Współcześnie jest to zazwyczaj kara pieniężna i pozbawienie wolności.

Podatki są co do zasady świadczeniami pieniężnymi o charakterze przymusowym. W Polsce obowiązek ich uiszczania wynika wprost z zapisu w Konstytucji. Po stronie organu podatkowego istnieje uprawnienie do dochodzenia zapłaty zaległego podatku.

Na przestrzeni dziejów zdarzało się tak, że obowiązek podatkowy miał różną postać w zależności od przynależności do poszczególnych grup społecznych. Inaczej traktowano szlachtę, która była w stanie wywalczyć sobie przywileje, inaczej kupców, rzemieślników czy chłopów.

W dzisiejszych czasach każdy obywatel jest obowiązany do ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych, określonych w ustawie. Nie ma znaczenia, czy jest gangsterem, gwiazdą rocka, czy mistrzem sportu.
Joanna Orda

fot. geralt