sobota, 24 października 2020

POJEDYNEK

Pojedynek


O świcie na leśnej polanie w towarzystwie sekundantów, w samo południe w miasteczku na Dzikim Zachodzie, pod nocnym niebem stepów – w wielu książkach i filmach pojedynki przedstawiane są w widowiskowy sposób jako decydujące starcie dwóch przeciwników. Pojedynki, które miały miejsce w rzeczywistości, niejednokrotnie nie ustępowały fikcyjnym.  Stanowiły wręcz kanwę późniejszych opowieści.

W niektórych epokach pojedynkowano się nagminnie, nie zwracając większej uwagi na wprowadzane zakazy i sankcje karne. Powstawało wiele tak zwanych kodeksów honorowych, które regulowały postępowanie od momentu dokonania obrazy przez wyzwanie na pojedynek do samego pojedynku włącznie. Ustawodawstwo różnych państw uznawało udział w pojedynku za przestępstwo, co jednak nie powstrzymywało pojedynkujących się.

Zgodnie z polskim kodeksem karnym z 1932 roku zabicie człowieka w pojedynku lub uszkodzenie jego ciała zagrożone było karą więzienia do lat 5 albo aresztu. Sekundantów sąd mógł uwolnić od kary. Kodeksy karne, obowiązujące na ziemiach polskich do czasu wprowadzenia kodeksu karnego z 1932 roku, przewidywały za pojedynek karę twierdzy.

Kodeks karny z 1969 roku i obowiązujący kodeks karny z 1997 roku nie znają odrębnego typu przestępstwa, polegającego na pojedynkowaniu się. Silnie zakorzeniona kiedyś tradycja pojedynkowania się w obronie honoru jest już przeszłością. 

Powodem wyzwania kogoś na pojedynek była dokonana przez niego obraza. W dzisiejszych czasach pojedynki w obronie honoru – godności i czci – toczą się na sali sądowej, a orężem jest prawo.

Joanna Orda


fot. CC0