Wiele spektakularnie dokonanych przestępstw, szeroko opisywanych w mediach, nie miałoby miejsca, gdyby nie pomoc osób trzecich. Czy udałoby się przeprowadzić skok na świetnie zabezpieczony bank bez informacji, jakie to są zabezpieczenia? Czy można byłoby otworzyć pancerne drzwi nie mając odpowiednich narzędzi? Czy można byłoby wywieźć duży łup nie mając środka transportu? Byłoby to niezwykle trudne, o ile w ogóle możliwe.
Tu zaczyna się rola pomocnika, który stwarza takie okoliczności, które sprzyjają popełnieniu przestępstwa. Dostarcza odpowiednie narzędzia lub środek przewozu, udziela informacji lub rady, ułatwia popełnienie czynu nie podejmując działania, mimo prawnego, szczególnego obowiązku niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego. Katalog działań pomocnika nie jest zamknięty.
W obowiązującym kodeksie karnym pomocnictwo jest niesprawczą formą popełnienia przestępstwa i może polegać na działaniu lub zaniechaniu. Za pomocnictwo wymierzana jest kara w granicach zagrożenia przewidzianego za sprawstwo, może zostać zastosowane nadzwyczajne złagodzenie kary. W przypadku gdy czynu tylko usiłowano dokonać pomocnik odpowiada jak za usiłowanie, gdy zaś czynu zabronionego nie usiłowano dokonać może zostać zastosowane nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet możliwe jest odstąpienie od jej wymierzenia.
W kodeksie karnym z 1969 roku za pomocnictwo odpowiadał ten, kto chcąc aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, albo godząc się na to dostarczał jej środków, udzielał rady lub informacji lub też w inny podobny sposób ułatwiał popełnienie czynu. Pomocnik odpowiadał w granicach swego zamiaru, nawet jeśli osoba, która czynu zabronionego dokonała albo miała dokonać, nie ponosiła odpowiedzialności. W sytuacji gdy szczególna właściwość sprawcy stanowiła znamię przestępstwa, osoba, która wiedząc o tej właściwości udzielała sprawcy pomocy, odpowiadała za pomocnictwo, choćby sama takiej właściwości nie miała. Za pomocnictwo wymierzana była kara w granicach zagrożenia przewidzianego dla danego przestępstwa. Możliwe było zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary, a nawet odstąpienie od jej wymierzenia, jeśli czynu zabronionego nie usiłowano dokonać. Karze nie podlegał pomocnik, który dobrowolnie zapobiegł dokonaniu czynu zabronionego, natomiast do pomocnika, który dobrowolnie starał się zapobiec dokonaniu czynu zabronionego można było zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.
W kodeksie karnym z 1932 roku pomocnictwa dopuszczał się ten, kto udzielał pomocy do popełnienia przestępstwa czynem lub słowem. Pomocnik ponosił odpowiedzialność w granicach swego zamiaru, niezależnie od odpowiedzialności osoby, która dokonała lub miała dokonać zamierzonego czynu. Pomocnik odpowiadał jak za usiłowanie, jeśli przestępstwa nie dokonano lub nie usiłowano dokonać. W tym drugim przypadku można było zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary lub od kary uwolnić. Pomocnik nie odpowiadał, jeżeli zapobiegł skutkom swego działania, jeżeli natomiast starał się zapobiec skutkom swego działania (lecz mu się to nie udało) można było zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.
Pomocnictwo różni się od poplecznictwa tym, że pomocnik ułatwia sprawcy dokonanie przestępstwa, zaś poplecznik pomaga uniknąć odpowiedzialności karnej za popełnione przestępstwo.
Joanna Orda
fot. CC0